Turlanie 1

Długotrwałe opady spowodowały ich wzmożoną aktywność. Najpierw wyglądały jedynie nieśmiało spod powierzchni gruntu, później lekko ośmielone rozpoczęły proces badania terenu i czyszczenia przedpola. Cały proces rozpoznawczy trwał około 2 godzin. Zaraz po jego zakończeniu jak na komendę rozpoczęły zbiorowy exodus. Najpierw powoli, zdecydowanie aczkolwiek ociężale, po chwili szybciej, ale jednak wciąż nieśmiało, aż w końcu sprawnie, prędko i z werwą. Kurcząc i rozkurczając naprzemiennie swoje obłe ciała posuwały się z niewiarygodną wręcz sprawnością. Grunt zostawał szybko w tyle. W tyle zostawały trawy. W tyle zostały również smutne wspomnienia hibernowania pod powierzchnią ziemi. Był pęd.

Po osiągnięciu linii oddzielającej grunt od cementowych płyt nastąpiła chwila refleksji. Ilu ich w sumie było? Kilku, kilkudziesięciu, kilkuset? Czy wyszli wszyscy? Kto został? Jeśli w ogóle… Dlaczego? Obłe ciała nie stwarzały możliwości ruchu łba. Łby skierowane były ku przodowi z oczami ustawionymi tylko w jednej pozycji, bez możliwości rotowania. Oczy ustawione w słup mocno ograniczały, ale jednocześnie określały kierunek ruchu. Suw w jednym kierunku był efektem ustawienia oczu. Sprzymierzeńcem ruchu w jednym kierunku było oczywiście ustawienie oczu. Szło…

Jeden komentarz Dodaj własny

Dodaj komentarz