Równo 12

Wczoraj, 18 grudnia 2020 roku, minęło dokładnie 12 lat od chwili, kiedy przystąpiłem do konkursu na stanowisko dyrektora Muzeum Filumenistycznego w Bystrzycy Kłodzkiej. Pamiętam emocje, które mi wtedy towarzyszyły, pamiętam rozmowę z komisją, a także moment ogłoszenia wyników postępowania konkursowego. Tuż przed świętami Bożego Narodzenia 2008 roku zmieniło się moje życie zawodowe, całkowicie…

Praca w bystrzyckim Muzeum to była fantastyczna przygoda, pełna nowych, ciekawych, czasami także trudnych wyzwań. To wspaniali ludzie, poznawanie samorządu, fantastyczne dzieła sztuki i niekończące się remonty. To, przede wszystkim, próba realizowania misji muzealnej w trudnych realiach wolnego rynku, a na samym końcu w dziwacznych okolicznościach szalejącej pandemii. Pewne jest, że Muzeum Filumenistyczne zmieniło mnie jako człowieka; mam nadzieję, że ja chociaż trochę zmieniłem samo Muzeum i nie myślę tutaj tylko o obiekcie, który owszem wymagał ogromnego nakładu pracy, ale o sposobie postrzegania instytucji w naszym regionie. Liczę, że nasza symbioza zostanie oceniona pozytywnie. Życzyłbym tego sobie i oczywiście mojemu Muzeum…

Wczoraj, równo po 12 latach od wspomnianego konkursu, na sesji Rady Miejskiej Bystrzycy Kłodzkiej mogłem oficjalnie pożegnać się z Przyjaciółmi i podziękować za ten wspaniały czas. Jest mi bardzo miło, że po ponad dekadzie wspólnej pracy, mogłem uczynić to z podniesioną głową, satysfakcją i przekonaniem, że na ludzi z którymi przyszło mi dzielić zawodową ścieżkę, mogłem zawsze i nadal mogę liczyć. Serdecznie Wam wszystkim dziękuję!!! Czasami brakuje słów, żeby opisać to, co się czuje… Zwłaszcza w takim momencie…

Kiedy jest najlepszy czas na zmiany? Nie wiem, ale jeśli mamy przekonanie, że zmiany nawet potencjalnie mogą przynieść coś nowego, ciekawego i dobrego to trzeba z nich skorzystać. Ja decyzję podjąłem kilka tygodni temu, a formę garnituru formalno-prawnego przybrała ona dokładnie 11 grudnia. Kolejny raz tuż przed świętami:-), gdyż oczywiście nie ma przypadków!

Zmiana branży, sektora i miejscowości, w której się pracuje to na pewno duże wyzwanie, ale przecież sam na nie oczekiwałem, konsekwentnie więc trzeba zabrać się do pracy. Po pierwszym tygodniu wiem, że nie będzie jej mało, jednak perspektywy rozwoju działają ogromnie motywująco i trzeba przyznać, że w przyszłość spoglądam z ogromnym optymizmem, oczywiście również ze świadomością, że muszę bardzo wiele się uczyć. Działa to na mnie motywująco, nie pozostaje więc nic innego, jak spoglądać w przyszłość! Z nadzieję…

Poniżej, kilka migawek z przeszłości:-))))

Dodaj komentarz