Wybitny chiński pianista Yundi, wrócił do „stajni” Warner Classics. Zrobił to w najlepszy możliwy ze sposobów, nagrywając z warszawską Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii Narodowej Koncerty fortepianowe Fryderyka Chopina. O ile Koncert e-moll mieliśmy okazję słyszeć już na wcześniejszych nagraniach Yundiego, to drugi z koncertów, f-moll artysta nagrał po raz pierwszy. Co ciekawe pianista dyrygował także muzykami Orkiestry.
Yundi, zwycięzca XIV Międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego nagrywał początkowo dla Deutsche Grammophon. Przez chwilę zagościł również w wydawnictwie Warner Classics, gdzie planował nagrać wszystkie dzieła Chopina, ale niestety skończyło się jedynie na Nokturnach i powrocie do DG. Teraz pianista zdecydował się ponownie dołączyć do Warnera i nagrał komplet (dużo powiedziane;-), dwóch koncertów fortepianowych(a jakże) Chopina.
Interpretacje obu dzieł są wyjątkowe, pełne elegancji i ogromnego zrozumienia intencji kompozytora. Jest dynamicznie, lirycznie, a miejscami nawet transcendentnie. Yundi to pianista, który z fazy ultratechnicznego grania ewoluował w kierunku pianistycznej elegancji, urzekającej nie tylko na nagraniach, ale zwłaszcza na żywo. Ogromnie cieszę się, że artysta nie poprzestał na bardziej ogranym Koncercie e-moll i zdecydował się zinterpretować także drugi, f-moll. Nagrania dają mi ogromną satysfakcję i idealnie wkomponowują się w piękną aurę dusznickiej, złotej jesieni. Mam nadzieję, że kolejne nagrania dla Warner Classics będą nadal związane z twórczością naszego Mistrza i będą równie udane co ten, wydany w roku 2019, krążek.
Przy okazji postanowiłem wydobyć z mojej płytoteki wczesne nagrania Yundiego (wtedy występującego jako Yundi Li) popełnionych dla DG. W doskonały sposób, muzycznie ilustrują ścieżkę rozwoju pianisty, o której pisałem piętro wyżej. Czy oznacza to, że wcześniejsze nagrania nie urzekają? Nic z tych rzeczy. Jest w nich tyle młodzieńczej energii, świeżości i technicznego kunsztu, iż nie dziwi fakt, że chiński pianista został w 2000 roku najmłodszym w historii zwycięzcą Konkursu Chopinowskiego. Polecam zwłaszcza zarejestrowane w 2004 roku Scherza, które kipią energią i oddają wszystko to, co w nutach przekazał przyszłym pokoleniom melomanów sam Fryderyk. To prawdziwa bomba muzyczna! Trzeba tego wysłuchać osobiście.
P.S.
Na koniec muszę zaznaczyć iż warszawska orkiestra dyrygowana przez pianistę, jest naprawdę w wyśmienitej formie. Koncertów, słuchamy, z przyjemnością! Ja oczywiście uzupełniam niedosyty f-mollowe i drugiego z koncertów słucham do znudzenia, bez cienia znudzenia, a więc permanentnie…:-)
